Przejdź do głównej zawartości

Praca w dobie kryzysu, czyli jak zarabiać zdalnie w czasach pandemii

Jako, że sama od kilku lat zarabiam już w pełni zdalnie, to mam pewne doświadczenie. Epidemia koronawirusa nie spowodowała dla mnie żadnych komplikacji, dlatego nie mam problemów finansowych. Przez wiele miesięcy budowałam swoje źródła dochodu tak, bym nie była na nie narażona - kryzys mi nie straszny.

Moje czytelniczki pytały mnie o sposoby zarabiania w czasach pandemii. W poniższym wpisie postaram się odpowiedzieć na kilka najważniejszych (w moim mniemaniu) pytań, które do mnie spłynęły w ostatnich miesiącach. Dowiecie się, jak pracować zdalnie, jak konsekwentnie budować swoje drugie źródło dochodu, jak zarabiać, nie robiąc kompletnie nic i jak zmonetyzować bloga modowego. Warto pokusić się o takie działania, ponieważ w przypadku, kiedy zostaniecie zwolnieni z pracy lub macie "przerwę" zupełnie niezależną od Was samych, to owe dodatkowe źródła dochodu mogą uratować Wam skórę.

Praca w dobie kryzysu, czyli jak zarabiać zdalnie w czasach pandemii - 5 najlepszych sposobów zarabiania w Internecie!

Praca zdalna w czasach koronawirusa - 5 najlepszych sposobów zarabiania w Internecie!

1. Załóż bloga

Nie musi to być wcale blog modowy czy urodowy. Nie musisz pisać go "na pełen etat", sięgać w tym celu po kredyty czy dotacje. Pisz bloga całkowicie hobbystycznie. Możesz pisać raz na tydzień czy raz na miesiąc - wszystko to zależy od Ciebie. Na blogu nie zarobisz od razu, więc ważne jest to, by praca nad nim nie zabierała Ci aż tak dużo cennego czasu. Efekty przyjdą po latach - czytelnicy zaczną do Ciebie napływać dopiero w momencie, kiedy wypełnisz go dużą ilością treści. Mój blog modowy zaczął przynosić dochody w momencie, kiedy napisałam pierwszych 200 postów. Wydaje się, że to dużo, jednakże zajęło mi to dwa lata - jak widzisz, wcale nie bombardowałam codziennie nowymi notkami. Oczywiście zdarza się, że czytelnicy pojawiają się dużo szybciej, jeśli Twój post wpadnie w tzw. viral, czyli rozejdzie się w mediach społecznościowych lub zyska nieoczekiwanie wysokie pozycje w wyszukiwarkach. W moim przypadku tak się nie stało, więc musiałam konsekwentnie budować treść. I to jest właśnie słowo-klucz - konsekwencja w prowadzeniu bloga.

Nie musisz mieć talentu pisarskiego - wystarczy, że będziesz wytrwała. Tak naprawdę większość blogerek modowych nie ma pojęcia o pisaniu. Ich blogi są popularne tylko dlatego, że istnieją w sieci od kilku lub kilkunastu lat. Jeśli poświęcisz swojemu blogowi kilkadziesiąt minut wolnego czasu w miesiącu, to z pewnością w przyszłości stanie się on dla Ciebie głównym źródłem dochodu, a wraz ze wzrostem odwiedzin wzrośnie Twoje zainteresowanie i motywacja do działania.

Zanim zaczniesz zarabiać na reklamach AdSense, warto jest rozejrzeć się po programach partnerskich, bo to one przy małym ruchu na blogu są w stanie wygenerować dla Ciebie kieszonkowe - nawet po kilku miesiącach od założenia bloga. O jednym z takich programów napiszę w drugim punkcie.

Pewnie jesteście ciekawe, co z postami sponsorowanymi typu recenzje - jeśli na blogu zamieścicie zakładkę umożliwiającą skontaktowanie się z Wami np. poprzez e-mail, to pierwsze zapytania o taką formę współpracy zaczną do Was napływać już po przekroczeniu 200 wyświetleń dziennie - tak sądzę, choć nie ma, co uogólniać. Zadziało się tak w przypadku dwóch moich blogów urodowo-modowych.

2. Dołącz do programu partnerskiego

Jeśli posiadasz bloga, na którym nie masz wystarczającej ilości wyświetleń koniecznej do tego, by zarabiać dzięki AdSense, to rozejrzyj się za interesującym programem partnerskim - takim, który będzie zgodny z tematyką bloga i nie będzie jedynie nachalnym spamem. Programy partnerskie są o tyle fajną opcją, że płacą za wyświetlenia, kliknięcia w link i dodatkową prowizję od sprzedaży. Nawet przy małym ruchu da się zarabiać w ten sposób fajne pieniądze, które rosną z każdym kolejnym postem, w którym zamieszczasz link do produktu. Jest to powolny sposób na budowanie dochodu, ale i całkowicie pasywny. W ten sposób przez lata nie musisz robić nic, a stare linki dalej będą generować pieniądze. Możesz np. recenzować czy prezentować modne ubrania, kosmetyki i tym podobne, wzbogacając treść o linki do produktów - dla czytelnika to również bardzo atrakcyjna i ułatwiająca życie opcja.

Jeśli nie posiadasz bloga, to możesz skorzystać z programu partnerskiego, dzięki któremu będziesz zarabiać na różne sposoby np. zamieszczając linki w mediach społecznościowych czy po prostu dzieląc się nimi ze znajomymi - dla większości osób, które zarabiają w Internecie prowizje od sprzedaży z programów partnerskich to najbardziej dochodowe źródło przychodu.

Osobiście polecam program partnerski Ceneo. Wystarczy, że zarejestrujesz się w programie i stworzysz "kreację", czyli link do produktu, banner, rotator czy cokolwiek innego - możliwości jest mnóstwo. Zarabiasz na wyświetleniach, klikach i na sprzedaży produktu. Dodatkowo możesz polecać ten program innym osobom. W tym programie ciekawe jest przede wszystkim to, że zawiera on produkty z każdej możliwej branży, bowiem Ceneo to takie drugie Allegro - serdecznie polecam. Zarabiam w ten sposób od lat i nie jestem zawiedziona.


3. Print on demand, czyli sprzedaż prostych grafik

Print on demand to jedno z moich podstawowych źródeł dochodu - w pełni pasywne! Da się na nim zarobić już w pierwszych miesiącach, a same zarobki są naprawdę niezłe, bowiem najczęściej zarabiamy w dolarach czy w euro.

Nie będę przedłużać. O print on demand pisałam już na blogu wielokrotnie. Robimy grafikę, przesyłamy ją za pomocą formularza na stronie, dobieramy kolor tła dla poszczególnych produktów, nadajemy swojej pracy tytuł i dodajemy tagi. Cały proces przebiega podobnie do tego, który znacie z YouTube. Nasza grafika pojawia się na dziesiątkach produktów dostępnych w sklepie, a My zarabiamy prowizję od sprzedaży każdego takiego produktu. Nie płacimy za produkcję takich ubrań czy gadżetów, nie zajmujemy się wysyłką - wszystko to robi zewnętrzna firma. Wrzucamy grafikę i dostajemy prowizję za każdym razem, kiedy ktoś kupi t-shirt, bluzę czy spódniczkę z naszym nadrukiem. Żadna filozofia - nawet, jeśli nie jesteście grafikami, to w zupełności wystarczy napis np. cytat lub jakieś chwytliwe hasło. Podstawowa czcionka też robi robotę i bywa, że takie produkty sprzedają się bardzo dobrze przez lata. Zresztą, prawdopodobnie sami widzieliście tego rodzaju proste koszulki z cytatami w sklepach.

Jeśli chodzi o strony typu print on demand to polecam dwie: Teepublic i Redbubble. Czemu akurat te, a nie inne? Przede wszystkim z uwagi na to, że sam proces przesyłania grafik jest na nich prosty i szybki, przez co możemy dodać ich kilkadziesiąt w ciągu kilkudziesięciu minut. Z każdą kolejną grafiką Wasze portfolio będzie się powiększać, a Wy będziecie zarabiać coraz więcej - z biegiem czasu również stare grafiki staną się bardziej widoczne w wyszukiwarkach.

Ten pomysł na zarabianie przez Internet jest o tyle fajny, że nawet kiedy Wam się znudzi, to i tak przez lata będziecie zarabiać pieniądze - konto i grafiki pozostaną w Waszym sklepie! Pamiętam, że w pierwszym miesiącu zarobiłam nieco ponad 20$, jednakże ta drobna kwota zmotywowała mnie na tyle, by w to brnąć. Proces przesyłania nowych rzeczy stał się dla mnie przyjemnością! Po około roku zarabiam przeszło 900$ miesięcznie, a to już pokaźna kwota! Oczywiście sama też nie jestem grafikiem, więc moje designy są bardzo proste - zwykłe napisy, ot co. Jeśli macie w tym jakąś wprawę, to prawdopodobnie zarobicie więcej.

Poniżej zamieszczam linki do moich dwóch ulubionych stron typu print on demand. Oczywiście możecie korzystać też z innych, by zwielokrotnić swoje zarobki. Jak dla mnie - opcja numer jeden dla wszystkich, którzy chcieliby za jakiś czas rzucić pracę na etacie i cieszyć się życiem!


4. Kupno i sprzedaż kryptowalut, czyli zarabianie na Bitcoinie

Bitcoin to jedna z lepszych opcji zarabiania pieniędzy. Istnieją kryptowaluty np. NEO, które w przypadku długoterminowej inwestycji zapewniają przychód pasywny. Nie trzeba ryzykować, sprzedawać i kupować - wystarczy, że posiadacie pokaźną ilość takiej kryptowaluty i już możecie zarabiać. Regularnie dostawać będziecie nagrodę w postaci darmowych kryptowalut tylko dlatego, że jesteście posiadaczami NEO. Zarabiać w ten sposób możecie na wszystkich kryptowalutach z funkcją stakingu. Kupujecie monety, trzymacie je w portfelu, a regularnie wpływają pieniążki, które za rok czy dwa będziecie mogli wydać (możecie to zrobić w każdej chwili).

Jeśli nie interesuje Was mozolne zarabianie w ten sposób to macie jeszcze jedną względnie bezpieczną opcję - bezpieczniejszą od grania krótkoterminowego, o którym pewnie nie miałybyście pojęcia. Kupcie Bitcoina, Ethereum czy inną kryptowalutę z czołówki rankingu i spokojnie czekajcie przez rok czy dwa na wzrosty. Zapamiętajcie cenę, po której kupiłyście daną kryptowalutę i sprzedajcie za więcej. Rynek jest bardzo elastyczny i notowania idą raz w górę, raz w dół. Jednakże pieniądze tracicie tylko i wyłącznie wtedy, kiedy sprzedajecie za mniej! Jeśli kupiłyście Bitcoina i za parę dni jego cena spadła, to spokojnie poczekajcie - wzrośnie za jakiś czas. Przede wszystkim nie panikujcie! Polecam zgłębić ten temat, bo ten sposób zarabiania nie jest aż tak trudny, jak się wydaje.

Korzystajcie z renomowanych giełd. Wybierzcie dużą, bezpieczną i wiarygodną np. Binance. Zarejestrujecie się na niej za pomocą poniższego linku. Kryptowaluty na tej giełdzie przechodzą wstępną weryfikację, więc możecie mieć względną pewność, że nie są to wątpliwej jakości projekty.


5. Załóż własny kanał YouTube!

Kanał YouTube to wciąż jedna z najlepszych opcji zarabiania w Internecie. Jego założenie jest banalnie proste i zajmuje kilka minut. Nie od razu możesz zarabiać (dopiero po przekroczeniu 1000 subskrypcji), ale uwierz, że warto czekać. YouTube to świetna opcja dla wszystkich kreatywnych osób, ale nie tylko! Jeśli nie chcesz prowadzić vloga, śpiewać piosenek i pokazywać się przed kamerą, to wciąż możesz wrzucać różnego rodzaju audiobooki dla dzieci, tworzyć składanki i tym podobne - wykorzystaj to, co znajdziesz w Internecie! Z czasem możesz pomagać innym i udostępniać ich twórczość na swoim kanale - zapewnisz im darmową promocję, a sobie darmową treść.

YouTube to świetna sprawa, ponieważ w opisach filmów możesz zamieszczać linki afiliacyjne z różnego rodzaju programów partnerskich - oprócz zarabiania na YouTube, możesz także zarabiać w ten sposób na programach partnerskich. Jest to źródło dochodu porównywalne do blogowania (jeśli chodzi o możliwości zarobku) - serdecznie polecam spróbować! Na YouTube również liczy się systematyczność, więc jeśli regularnie będziesz publikowała nowe treści, to z pewnością osiągniesz sukces.

Jeśli wciąż nie masz pomysłu na swój własny kanał, to może po prostu zacznij nagrywać krótkie vlogi, w których chwalisz się swoimi nowymi ubraniami czy kosmetykami? Nie wymaga to dużego nakładu pracy, a gwarantuję - mnóstwo osób chce takie rzeczy oglądać.

Kilka cennych rad na zakończenie

Niezależnie od tego, jaki sposób pracowania w dobie kryzysu wybierzesz, liczy się przede wszystkim konsekwencja w działaniu. Możesz zająć się zleceniami, być freelancerką, influencerką na Instagramie - kim chcesz. Ważne, byś nie rezygnowała za szybko. Opcji jest mnóstwo, jednakże celowo nie pisałam o tych, o których wszystkie pomyślałyście już na samym początku. Oczywiście zarabianie na Instagramie też jest dochodowe - tylko, że ono nie zapewnia przychodu pasywnego w postaci regularnych zarobków. Kampanie są albo ich nie ma. Jeśli nie jesteś popularną influencerką, to nie rzucisz w ten sposób pracy. Konsekwentne budowanie kanału, prowadzenie bloga czy biznesu typu print on demand zapewni Ci dochód pasywny. Będziesz zarabiać wtedy, kiedy śpisz, wtedy, kiedy pojedziesz na wakacje - w każdej chwili. Zazwyczaj przez lata. Pracować na Ciebie będą stare wpisy, stare grafiki i stare filmy - to niezwykle istotne, by myśleć o zarabianiu pieniędzy w taki właśnie sposób. W przypadku tych sposobów na zarabianie pieniędzy efekty nie przychodzą od razu - konsekwencja jednak może sprawić, że przelewy będą wpływać na Twoje konto nawet wtedy, kiedy przejdziesz na emeryturę i zapomnisz o swoich internetowych biznesach. Chyba warto poświęcić temu trochę czasu, prawda?

Podsumowanie

Mam nadzieję, że mój wpis na temat pracy w dobie kryzysu koronawirusowego okaże się dla Was przydatny. Oczywiście służę radą i pomocą, gdybyście miały do mnie jakieś pytania. W tej chwili zarabiam już w pełni zdalnie i uwierzcie - nie jestem żadnym geniuszem. Każda z Was może zarabiać w ten sposób, jednakże często jest tak, że błądzimy w Internecie w poszukiwaniu idealnego zajęcia dla siebie, tak naprawdę nie wiedząc czy dana opcja jest warta świeczki. Zapewniam - wszystkie wyżej wymienione sposoby zostały przeze mnie przetestowane i powyższy wpis zawiera tylko te, dzięki którym sama regularnie zarabiam niemałe pieniądze.

Bądźcie wytrwałe i włóżcie trochę wysiłku w budowaniu swojego internetowego biznesu, a efekty na pewno przyjdą. Z czasem zaczniecie zarabiać takie kwoty, że nie będziecie musiały już robić nic więcej. No, chyba, że te kwoty okażą się dla Was za małe!

Komentarze